Setki milionów złotych strat z powodu zaniechań w opłatach drogowych

2020-09-07-Fot-Pixabay-jonrossi

Fot. Pixabay/jonrossi

[2020-09-07] Państwo polskie traci na braku strategicznego podejścia do systemu poboru opłat drogowych setki milionów złotych – mówił w czwartek, 3 września w Katowicach prezes spółki Kapsch Telematic Services Marek Cywiński.

Wskazał m.in., że brak poboru opłat od samochodów osobowych na blisko 1 tys. km polskich autostrad to ok. 800 mln rocznie utraconych przychodów.

Cywiński, akcentując szybkie tempo budowy nowych dróg autostradowych i ekspresowych w Polsce zaznaczył, że wymagają one m.in. coraz wyższych środków na utrzymanie. – Niestety nie udało się w Polsce wypracować strategii poboru opłat. Jest wiele różnych koncepcji, przykładem jest to, że w ciągu ostatnich trzech lat trzecia państwowa instytucja przejmuje nadzór nad poborem opłat – uznał.

– Tworzony jest nowy system poboru opłat, który w jakimkolwiek stopniu nie umożliwi użytkownikom polskim włączenie się w europejski system poboru opłat. Również nie udało się nikomu do tej pory z tych, którzy świadczą usługi związane z elektronicznym poborem opłat, przebić się przez problemy wejścia z tymi usługami na teren Polski – diagnozował.

Przypomniał, że obecnie na wszystkich polskich płatnych autostradach – koncesyjnych i państwowych – obowiązuje system manualny, wiążący się z korkami i ograniczeniem przepustowości.

– W 2014 r. zapadła decyzja, (…) by nie rozbudowywać placów poboru opłat i przejść do systemu elektronicznego, który miał być w 2016 r. Nie powstał, mimo że w 2016 r. jeden z koncesjonariuszy był gotowy wprowadzić system ViaTOLL, czyli ten powszechny system poboru opłat. (…) Utknęło to wszystko w szufladach administracji, w ministerstwie – zaznaczył.

Dodał, że w 2019 r. udało się wprowadzić na dwóch autostradach koncesyjnych dodatkowe ułatwienie w postaci videotollingu. – W tym samym roku minister Adamczyk próbował ucywilizować system poboru opłat na autostradach, przynajmniej wprowadzając jego pełną standaryzację poprzez to, by wprowadzić na autostradach, również państwowych, to samo rozwiązanie oparte o tę samą technologię – podkreślił.

W poniedziałek już nowy nadzorca nad systemem poboru opłat unieważnił praktycznie rozstrzygnięty przetarg na wprowadzenie tego systemu na autostradach państwowych – w zamian dostaliśmy mglistą koncepcję wprowadzenia kiedyś systemu elektronicznego opartego o pozycjonowanie satelitarne – w tym zakresie będzie to unikalny system na świecie, bo nikt na autostradach nie pobiera opłat w oparciu o tę technologię – bądź do tego dołożony będzie bilet – wskazał Cywiński.

Jego zdaniem w konsekwencji szansa, aby użytkownik, który raz przyjmie jakieś rozwiązanie, mógł po polskich autostradach jeździć w miarę komfortowo, „znów oddaliła się w nieokreśloną przyszłość”, co – jak ocenił – świadczy o braku strategii państwa w tym zakresie.

Prezes spółki Kapscha przypomniał przy tym, że w ciągu ostatnich trzech lat nie rozszerzano systemu ViaTOLL. –  Według ekspertów oznacza to brak wpływów na poziomie 3 mld zł. Brak poboru opłat od samochodów osobowych na nieobjętych nimi autostradach, a jest ich 980 km, to jest ok. 800 mln zł rocznie utraconych przychodów. Stojąc w korkach na placach poboru opłat straciliśmy poprzez czas i paliwo ok. 3 mld zł – wyliczył Cywiński.

– Pojawiają się ostatnio koncepcje mówiące o tym, że jeżeli nie uda się uruchomić w terminie nowego systemu poboru opłat, który jest w tej chwili opracowywany przez KAS, to stary system na jakiś czas zostanie wyłączony do momentu, aż nowy nie zacznie działać. Chcę przestrzec przed tym pomysłem, myślę, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie go realizował, bo pozbawimy się – państwo polskie pozbawi się – przychodów rzędu 150 mln zł miesięcznie – dodał.

Firma Kapsch była wykonawcą i pierwszym operatorem krajowego systemu poboru opłat – do Wówczas za system odpowiedzialna była Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Następnie, w listopadzie 2018 r., przejął go Główny Inspektor Transportu Drogowego (wówczas Kapsch był jednym z podwykonawców), a od 1 lipca br. pobór opłat przejęła Krajowa Administracja Skarbowa.

Pieniądze z systemu poboru opłat za przejazd po drogach krajowych zasilają Krajowy Fundusz Drogowy, z którego finansowane są inwestycje na sieci dróg krajowych.

W poniedziałek Ministerstwo Finansów podało, że nowy sposób poboru opłat za przejazd odcinkami płatnych autostrad A1 i A4 zarządzanymi przez publicznego zarządcę zostanie wprowadzony w IV kw. 2021 r. Obecnie opłata jest tam pobierana w sposób manualny lub elektronicznie, przy użyciu dedykowanych urządzeń (viaBOX lub viaAUTO) w technologii radiowej.

Jak podano, szef KAS został zobowiązany do wdrożenia i budowy nowego systemu do poboru opłat od pojazdów ciężkich, opartego o technologię pozycjonowania satelitarnego. Planowane są dwie możliwości opłacania przejazdu autostradą: poprzez zakup biletu autostradowego i na podstawie danych geolokalizacyjnych przekazywanych do Systemu Poboru Opłaty Elektronicznej KAS.

Możliwość rozliczania opłaty za przejazd autostradą dla pojazdów lekkich w Systemie Poboru Opłaty Elektronicznej może zostać uruchomiona wcześniej. Obecnie trwają prace nad szczegółami koncepcji.

Według resortu, biorąc pod uwagę potencjał nowego systemu dla pojazdów ciężkich, budowa osobnego systemu informatycznego dla dwóch odcinków autostrad obsługujących jedynie część podróżnych, którzy zdecydują się korzystać z videotollingu, jest niezasadna. Dlatego unieważniono ogłoszony w styczniu 2020 r. przez GITD przetarg na automatyzację podnoszenia szlabanów dla pojazdów lekkich.

logo PAP